Miejsce w SLW: uczeń Kazimierza Twardowskiego.
Obszary badań: logika (we wszystkich jej częściach) i jej historia, metafizyka, etyka.
Koncepcje: radykalny konwencjonalizm, gramatyka kategorialna, dyrektywalna teoria znaczenia, metoda parafrazy semantycznej, metodologia pragmatyczna.
BIOGRAFIA
Data i miejsce urodzenia: 12.12.1890. Tarnopol (obecnie Ukraina).
Data i miejsce śmierci: 12.04.1963. Warszawa.
Rodzice: Bronisław i Magdalena z d. Gärtner.
Matura: Wyższe Gimnazjum im. Franciszka Józefa we Lwowie (1908).
Studia: UL (1908–1912).
Staż: Universität Göttingen (1913–1914).
Doktorat: O stosunku aprioryzmu przestrzeni u Kanta do kwestii genezy wyobrażenia przestrzeni. 18.07.1912. UL. Kazimierz Twardowski.
Habilitacja: Z metodologii nauk dedukcyjnych. 3.10.1921. UW.
Profesura: 12.10.1925(3.03.1928)/6.10.1934. Pierwsza data profesury nadzwyczajnej dotyczy UW, a druga UL.
Dydaktyka: III Państwowe Gimnazjum im. Króla Stefana Batorego we Lwowie (1919–1926), Prywatne Gimnazjum Męskie im. Henryka Jordana we Lwowie (po 1913 – przed 1926), UL (1922–1926, 1928–1941), UW (1926–1928, 1955–1961), Technikum Chemiczne (1941–1942), UP (1946–1955).
Varia: Zięć Kazimierza Twardowskiego. Dr h.c. Université de Clermont-Ferrand (1962) i UP (4.02.1963). Członek-korespondent PAU (13.06.1947), członek PTPN (1947), członek rzeczywisty PAN (1952), członek IPh (12.11.1958).
IDEE, PROBLEMY, REZULTATY
Ogólna charakterystyka dorobku naukowego
Centralnym obszarem naukowych zainteresowań Ajdukiewicza była logika. Zajmował się jednak także problematyką innych dyscyplin filozoficznych: epistemologii, ontologii i etyki – a ponadto historią tych dyscyplin. Jedyna dyscyplina filozoficzna, która w marginalnym tylko stopniu jest reprezentowana w jego twórczości naukowej to estetyka.
W dziedzinie logiki formalnej Ajdukiewicz sformułował explicite reguły dedukcji dla sylogistyki, zrekonstruowanej w języku rachunku predykatów. Podał również jej pełną aksjomatykę, a więc aksjomatykę zawierającą założenia wystarczające do udowodnienia tautologiczności wszystkich tautologicznych formuł (czyli poprawnych trybów) sylogistycznych i wystarczające do udowodnienia nietautologiczności wszystkich formuł nietautologicznych (czyli trybów niepoprawnych).
Drugą – po logice formalnej – częścią logiki lato sensu jest semiotyka logiczna, czyli logiczna teoria języka. Warto odnotować, że Ajdukiewicz wprowadził termin „semiotyka logiczna” w takim rozumieniu do terminologii filozoficznej. Osiągnięcia Ajdukiewicza w zakresie semiotyki logicznej należą do wszystkich jej subdyscyplin: syntaktyki, semantyki i pragmatyki.
W syntaktyce zasługą Ajdukiewicza jest wynalezienie prostego opisu struktury wszelkich wyrażeń złożonych za pomocą dwóch komplementarnych pojęć: operatora i jego argumentów – oraz opracowanie przejrzystej notacji dla takiego opisu.
Ajdukiewicz zauważył, że – podobnie jak w wypadku konsekwencji, charakteryzowanej dwojako, syntaktycznie i semantycznie – strukturę wyrażeń złożonych można opisać nie tylko ze względu na syntaktyczne pozycje ich członów, lecz także ze względu na kategorie semantyczne owych członów. W tym wypadku Ajdukiewicz wprowadził opis za pomocą pojęć: zdania, nazwy oraz funktora i jego argumentów. I tym razem Ajdukiewicz wynalazł odpowiednią notację na oznaczenie kategorii semantycznych wyrażeń.
Wkład Ajdukiewicza w semantykę i pragmatykę z pewnych względów lepiej jest omówić łącznie. Centralnym pojęciem semantyki jest pojęcie znaczenia wyrażeń. Ajdukiewicz zaproponował róże eksplikacje terminu „znaczenie”, ale w najoryginalniejszej z nich – dyrektywalnej koncepcji znaczenia – korzystał z pojęcia uznawania zdań, a więc jednego z podstawowych pojęć pragmatyki.
Metodologia – trzeci po logice formalnej i semiotyce logicznej podstawowy dział logiki lato sensu – bywa uprawiana na dwa sposoby – jako metodologia apragmatyczna (metanauka) bądź jako metodologia pragmatyczna. Metodologia pragmatyczna jest teorią czynności naukotwórczych, metodologia apragmatyczna – teorią wytworów tych czynności. Najwięcej wysiłku włożył Ajdukiewicz w studia nad metodologią pragmatyczną, które przyniosły wiele ważnych wyników. Przedmiotem analiz Ajdukiewicza stały się m.in. zawodne wnioskowania uzasadniające, dla których starał się sprecyzować kryteria prawomocności.
Ajdukiewicz stosował rezultaty w zakresie logiki do innych działów filozofii. Przybrało to u niego m.in. postać posługiwania się w metafizyce metodą badawczą, która przeszła do historii pod nazwą „parafrazy semantycznej”.
Spośród zagadnień leżących na pograniczu metodologii i epistemologii Ajdukiewicz poświęcił szczególną uwagę kontrowersji empiryzm-konwencjonalizm, opowiadając się za „radykalną” wersją tego ostatniego stanowiska. W obrębie ontologii zajął się zwłaszcza dwiema kwestiami: na czym polega istnienie i jak opisać zmianę, aby nie prowadziło to do pogwałcenia zasady niesprzeczności.
Antropologiczno-aksjologiczny nurt zainteresowań Ajdukiewicza reprezentuje analiza pojęcia postępowania człowieka oraz analiza natury sprawiedliwości i wolności.
Wybrane kwestie szczegółowe
· System dedukcyjny. Ajdukiewicz w sposób przejrzysty scharakteryzował strukturę systemu dedukcyjnego, zebrawszy i uporządkowawszy różne niepowiązane dotąd uwagi na ten temat.
Mówi się czasem, że logika jest teorią konsekwencji. Ale relacja konsekwencji może być różnie ujmowana – np. jako relacja syntaktyczna lub jako relacja semantyczna. W pierwszym wypadku przypadku jakieś zdanie jest konsekwencją innego, gdy da się z tego drugiego wydedukować za pomocą odpowiednich reguł. W drugim wypadku, gdy okres warunkowy mający za poprzednik to drugie, a następnik to pierwsze zdanie, jest prawdą logiczną, czyli podstawieniem jakiejś tautologii. Związek między tymi dwoma rodzajami konsekwencji polega na tym, że jeśli jakieś zdanie jest konsekwencją syntaktyczną innego zdania, to jest też jego konsekwencją semantyczną. Teza stwierdzająca ten związek została nazwana „twierdzeniem o dedukcji”.
Najdojrzalszą postacią systemu dedukcyjnego jest sformalizowany system aksjomatyczny, tj. taki, dla którego są określone explicite aksjomaty, czyli twierdzenia pierwotne, i reguły dedukcji, czyli reguły wyprowadzania jednych twierdzeń z innych. Aksjomaty danego systemu powinny być niesprzeczne i wzajemnie niezależne, a sam system powinien być – adekwatny (czyli zupełny). Aksjomatyka nie powinna więc zawierać takiej pary zdań, że jedno z nich byłoby negacją drugiego ani takiego zdania, które dałoby się wydedukować z pozostałych, a ponadto powinna być tak dobrana, żeby można było z niej wydedukować każde zdanie danego systemu lub negację owego zdania.
· Pozycje syntaktyczne. Ideę opisu syntaktycznego wyrażeń złożonych – i notacji ujmującej taki opis – najłatwiej da się przedstawić za pomocą przykładu. Przyjmijmy, że w dobrze zbudowanym wyrażeniu na danym poziomie złożoności występuje jeden operator i jego argumenty i rozważmy zdanie: „Ajdukiewicz pochwalał pracowite życie”. Jeżeli zgodzimy się, że operatorem głównym tego zdania jest człon „pochwalał”, kolejnymi argumentami tego operatora są człony „Ajdukiewicz” i „pracowite życie”, w tym ostatnim zaś członie operatorem jest wyrażenie „pracowite”, a jego argumentem wyrażenie „życie”, to pozycje syntaktyczne członów tego zdania Ajdukiewicz oznaczyłby następująco: „pochwalał” – (1,0), „Ajdukiewicz” – (1,1), „pracowite życie” – (1,2), „pracowite” – (1,2,0), i wreszcie „życie” – (1,2,1).
Opis syntaktyczny wyrażeń umożliwia sformułowanie przejrzystego kryterium syntaktycznej sensowności zdań – i ogólniej: wyrażeń złożonych. W myśl tego kryterium wyrażenie złożone jest sensowne syntaktycznie, gdy jest syntaktycznie spójne, tj. gdy ono samo i ewentualne jego człony złożone wszystkich rzędów dają się rozłożyć na operator i tyle argumentów, ile – zgodnie ze swoją funkcją – ten operator wymaga. Zdanie: „Kazimierz Twardowski cenił Kazimierza Ajdukiewicza” jest syntaktycznie spójne, gdyż zbudowane jest z dwuargumentowego operatora „cenił” i dwóch argumentów: „Kazimierz Twardowski” i „Kazimierz Ajdukiewicz”. Natomiast ciąg wyrażeń „Jeżeli Kazimierz Twardowski cenił Kazimierza Ajdukiewicza, to…” nie jest syntaktycznie spójny, gdyż jego operator główny „jeżeli…, to…” jest operatorem dwuargumentowym, a w ciągu tym jest tylko jeden jego operator („Kazimierz Twardowski cenił Kazimierza Ajdukiewicza”).
· Kategorie semantyczne. Podstawowymi kategoriami semantycznymi są zdania i nazwy. Oprócz nazw i zdań w języku występują różne kategorie funktorów, czyli wyrażeń służących do tworzenia wyrażeń złożonych.
Wyróżniamy funktory zdaniotwórcze, nazwotwórcze i funktorotwórcze – ze względu na to, jakie są kategorie wyrażeń powstających z tych funktorów przez dodanie do nich odpowiednich argumentów. W ten sposób semantyczno-kategorialny opis zdania: „Ajdukiewicz pochwalał pracowite życie” jest następujący: człony „Ajdukiewicz”, „pracowite życie” i „życie” – to nazwy, człon „pochwalał” – to funktor zdaniotwórczy od dwóch argumentów nazwowych (gdyż za jego pomocą z nazw „Ajdukiewicz” i „pracowite życie” tworzy się zdanie: „Ajdukiewicz pochwalał pracowite życie”), człon zaś „pracowite” – to funktor nazwotwórczy od jednego argumentu nazwowego (gdyż za jego pomocą z nazwy „życie” tworzy się nazwę „pracowite życie”). Kategorie semantyczne całego zdania i poszczególnych jego członów zapisywane są następująco: zdanie – z; nazwy – n; funktor „pochwalał” – z/nn; funktor „pracowite” – n/n. Ciąg wskaźników członów prostych naszego przykładowego zdania wyglądałby więc tak: n, z/nn, n/n, n.
Opisane idee semiotyczne stały się, z jednej strony, początkiem gramatyki kategorialnej, a z drugiej – dobrym narzędziem „precyzującej” rekonstrukcji niektórych tradycyjnych sporów ontologicznych. Na przykład różnicę między stronami tzw. sporu o uniwersalia daje się np. opisać jako różnicę między kategoriami semantycznymi używanych przez nie nazw. Zwolennicy tezy o istnieniu uniwersaliów dopuszczają istnienie więcej niż jednej subkategorii semantycznej nazw, a więc nie tylko nazw indywidualnych (typu „Sokrates”), lecz także nazw generalnych (typu „człowiek”); ich przeciwnicy natomiast – np. reiści – stoją na stanowisku, że wszystkie nazwy („rzetelne”) należą do jednej kategorii, tj. są wyłącznie nazwami indywidualnymi.
· Znaczenie nazw. Znaczenie nazw można zdefiniować za pomocą definicji klasycznej, po wprowadzeniu odpowiednich dystynkcji.
Pomocniczymi pojęciami są tu pojęcia desygnatu danej nazwy (tj. przedmiotu, o którym tę nazwę można prawdziwie orzec) oraz denotacji tej nazwy (tj. zbioru wszystkich i tylko jej desygnatów). Koncepcja funkcji semiotycznych nazw uwzględniać powinna kilka rodzajów tej treści:treść pełną, treść charakterystyczną, treść pleonastyczną, treść konstytutywną i treść językową, przy czym (a) treść pełna – to zbiór wszystkich własności przysługujących wspólnie wszystkim desygnatom danej nazwy (z zastrzeżeniem, że jeśli bywa ona różnie rozumiana, to chodzi zawsze o jedno z owych rozumień); (b) treść charakterystyczna – to dowolny zbiór własności charakterystycznych dla wszystkich desygnatów danej nazwy (czyli takich własności, że jeżeli jakiś przedmiot je posiada, to jest desygnatem tej nazwy), (c) treść pleonastyczna – to treść charakterystyczna zawierająca więcej własności niż potrzeba do wyznaczenia denotacji owej nazwy; (d) treść konstytutywna – to treść charakterystyczna, która nie jest pleonastyczna; (e) treść językowa – czyli konotacja – to treść charakterystyczna, taka że każdy, kto rozumie daną nazwę, poinformowany, że jakiś przedmiot ma wszystkie własności w owej treści zawarte, musi na tej podstawie stwierdzić, że ów przedmiot jest desygnatem tej nazwy. Wprowadzenie pojęcia konotacji pozwoliło w prosty sposób wskazać, kiedy dana nazwa ma znaczenie wyraźne (mianowicie wtedy, gdy ma konotację), a kiedy niewyraźne (gdy nie ma konotacji).
· Znaczenie zdań. Znaczenie zdania lepiej jest wskazać za pomocą definicji kontekstowej. Ogólna intuicja Ajdukiewicza była tutaj następująca: „Wiążemy z danym zdaniem i jego składnikami znaczenie przysługujące im w pewnym języku, gdy jest tak, że jeżeli znajdziemy się w określonej sytuacji [a więc jeżeli zajdą określone warunki], to powinniśmy uznać to zdanie za prawdziwe”.
Formuły przyporządkowujące zdaniom sytuacje, które „zmuszają” nas do ich uznania to dyrektywy sensu; stąd koncepcja Ajdukiewicza nosi nazwę „koncepcji dyrektywalnej”. Są trzy typy dyrektyw: aksjomatyczne, dedukcyjne i empiryczne – w zależności od tego, jakiego rodzaju są sytuacje, o których jest w nich mowa. Ktoś, kto by nie uznał za prawdziwe zdania „Kwadrat jest to kwadrat” – dałby świadectwo tego, że łamie pewną dyrektywę aksjomatyczną języka polskiego; kto by nie uznał zdania „Kwadrat jest prostokątem” – złamałby odpowiednią dyrektywę dedukcyjną; kto by natomiast, widząc odpowiednią figurę geometryczną (mianowicie jakiś kwadrat), nie uznał zdania: „To jest kwadrat” – złamałby odpowiednią dyrektywę empiryczną.
W tle dyrektywalnej koncepcji znaczenia stoi koncepcja języka w ścisłym sensie, tj. języka zarazem zamkniętego i spójnego. Z językiem zamkniętym mamy do czynienia wtedy, gdy wzbogacenie tego języka o nowe wyrażenia prowadzi do zmiany znaczenia wyrażeń dotąd do tego języka należących. Język jest natomiast spójny, gdy nie ma w nim wyrażeń znaczeniowo wyizolowanych od pozostałych. Język, który nie spełnia tych warunków jest odpowiednio językiem otwartym i niespójnym. Takim otwartym i niespójnym językiem jest język potoczny, który właściwie jest wielością języków w ścisłym sensie. Dyrektywalna koncepcja sensu nie ma zastosowania w języku potocznym; może ona znaleźć zastosowanie co najwyżej do jego części stanowiących języki zamknięte.
· Teoria pytań i odpowiedzi. Należy odróżnić zdania pytajne od ich sensów, czyli zagadnień. Zagadnienia zawierają elementy przekonaniowe i wolicjonalne (wolę dowiedzenia się czegoś).
Zdanie pytajne składa się ze zdania w sensie logicznym lub jego fragmentu oraz z partykuły pytajnej. Schemat odpowiedzi na pytanie – to dana pytania (datum quaestionis). Zmienne występujące w danej – to niewiadome pytania. Ajdukiewicz wyróżnił (a) pytania (do) rozstrzygnięcia – o strukturze „Czy p?”; (b) pytania (do) dopełnienia – pozostałe. Przykładem pytania rozstrzygnięcia jest pytanie: „Czy Kazimierz Ajdukiewicz urodził się we Lwowie?”, a pytania dopełnienia – pytanie „Gdzie urodził się Kazimierz Ajdukiewicz?”. Daną drugiego pytania jest schemat zdaniowy „Kazimierz Ajdukiewicz urodził się w x”. Odpowiedź właściwa na dane pytanie jest to zdanie otrzymane z danej pytania przez podstawienie za niewiadome pytania jakichś ich wartości z zakresów zmienności tych niewiadomych. Odpowiedź właściwa na pytanie: „Gdzie urodził się Kazimierz Ajdukiewicz?” może być prawdziwa (jak odpowiedź „Kazimierz Ajdukiewicz urodził się w Tarnopolu”) lub fałszywa (jak odpowiedź „Kazimierz Ajdukiewicz urodził się we Lwowie”).
Każde pytanie ma założenie pozytywne i negatywne. Założenie pozytywne pytania głosi, że przynajmniej jedna odpowiedź właściwa na to pytanie jest prawdą; założenie negatywne – że przynajmniej jedna odpowiedź jest fałszem. Założeniem pozytywnym pytania: „Gdzie urodził się Kazimierz Ajdukiewicz?” jest zdanie stwierdzające, że jest takie miejsce, w którym Kazimierz Ajdukiewicz się urodził; założeniem negatywnym tego pytania jest zdanie stwierdzające, że Kazimierz Ajdukiewicz nie urodził się „wszędzie” (w każdym miejscu).
Pytanie takie, że jego pozytywne lub negatywne założenie jest fałszywe, jest pytaniem źle postawionym. Na przykład pytanie: „Kiedy Kazimierz Ajdukiewicz spotkał Adama Mickiewicza?” jest źle postawione, gdyż jego założenie pozytywne (że Kazimierz Ajdukiewicz spotkał kiedyś Adama Mickiewicza) jest fałszywe; natomiast pytanie: „Którym z języków władał Kazimierz Ajdukiewicz: polskim czy niemieckim?” jest źle postawione, gdyż fałszywe jest jego założenie negatywne (że Kazimierz Ajdukiewicz którymś z tych języków nie władał). Odpowiedź znosząca (pozytywne lub negatywne) założenie pytania to negacja tego założenia lub zdanie, które taką negację pociąga. Zdanie „Kazimierz Ajdukiewicz nigdy nie spotkał Adama Mickiewicza” znosi pozytywne założenie pierwszego z podanych poprzednio pytań, a zdanie „Kazimierz Ajdukiewicz władał zarówno językiem polskim, jak i niemieckim” znosi założenie drugiego z tych pytań.
· Teoria rozumowań. Tradycyjne ujęcia rozumowań nie odzwierciedlają codziennej praktyki naukowej. W klasycznym ujęciu „rozumować” (prawomocnie) to tyle, co dobierać do pewnego zdania jego rację lub następstwo. Pierwsze jest redukcją, drugie – dedukcją. Zarówno dane w rozumowaniu, jak i dobierane w nim zdania mogą być przez rozumującego uznane za prawdziwe lub nie. Z tego punktu widzenia redukcja jest bądź tłumaczeniem, bądź dowodzeniem, a dedukcja – bądź wnioskowaniem, bądź sprawdzaniem.
W codziennej praktyce naukowej „wnioskowaniem” określa się jednak nie tylko rozumowanie dedukcyjne, lecz także różne odmiany rozumowań niededukcyjnych – takie jak wnioskowanie indukcyjne czy wnioskowanie przez analogię. Według Ajdukiewicza istotna jest też klasyfikacja rozumowań m.in. ze względu na to, czy są spontaniczne czy planowe (czyli zmierzające do rozwiązania określonego zadania), oraz czy są niezawodne czy zawodne (czyli co najwyżej uprawdopodobniające).
Dla uchwycenia tej ostatniej różnicy należy odróżnić schemat wnioskowania od trybu (sposobu) wnioskowania. Schemat wnioskowania jest schematem, z którego przez podstawienie uzyskuje się określone formuły inferencyjne. Możemy teraz powiedzieć, że wnioskowanie np. z tego, że żaden filozof nie jest prorokiem, o tym, że żaden prorok nie jest filozofem – jest wnioskowaniem niezawodnym; natomiast wnioskowanie z tego, że pewien tarnopolanin był logikiem, o tym, że każdy tarnopolanin jest logikiem – jest wnioskowaniem zawodnym, i to w wysokim stopniu. Ze względu na tryb – wnioskowanie może być racjonalne lub nieracjonalne. Za racjonalne wolno uznać tylko takie wnioskowanie, że stopień jego niezawodności jest nie mniejszy od stopnia jego pewności. Nieracjonalnie wnioskowałby zatem ktoś, kto pełne przekonanie, że każdy tarnopolanin jest logikiem, opierałby wyłącznie na tym, że pewien tarnopolanin był logikiem.
· Nauki dedukcyjne i nauki indukcyjne. Terminem „nauka” określa się bądź zespół czynności badawczych, bądź ogół wytworów tych czynności, bądź wreszcie system zdań odnoszących się do spełniających go modeli.
Precyzyjna charakterystyka procedur stosowanych w poszczególnych dyscyplinach naukowych i podanie kryteriów procedur poprawnych ze względu na cele badawcze tych dyscyplin (uświadamiane lub nie) rzuca właściwe światło na relację między tzw. naukami indukcyjnymi i naukami dedukcyjnymi.
Nauki dedukcyjne mają cztery stadia rozwojowe: (a) przedaksjomatyczne intuicyjne (w którym jako twierdzenie pierwotne wolno przyjąć każde zdanie oczywiste, jako termin – każde wyrażenie zrozumiałe bez definicji lub definicyjnie wprowadzone, a jako twierdzenie pochodne – każde zdanie wynikające w oczywisty sposób z twierdzeń już przyjętych); (b) aksjomatyczne intuicyjne (w którym lista twierdzeń i terminów pierwotnych zostaje zamknięta); (c) aksjomatyczne abstrakcyjne (w którym swoiste terminy pierwotne bierze się nie w znaczeniu zastanym, lecz ich znaczenie dopiero konstytuuje się w teorii); (d) sformalizowane (w którym podane są explicite reguły wprowadzania twierdzeń i terminów pochodnych, tj. reguły dowodzenia i definiowania).
Wyodrębnienie wspomnianych stadiów rozwojowych nauk dedukcyjnych ma pewne znaczenie filozoficzne, ponieważ pozwala spór między empiryzmem a aprioryzmem w sprawie uzasadniania pierwotnych twierdzeń nauk dedukcyjnych zlokalizować w stadiach intuicyjnych; spór ten staje się nieaktualny dla nauk dedukcyjnych, które osiągnęły stadia wyższe (w każdym razie, jeśli się będzie je traktowało jako systemy hipotetyczno-dedukcyjne).
W przeciwieństwie do tez teorii dedukcyjnych, twierdzenia rzeczowe nauk indukcyjnych (tj. twierdzenia niebędące tzw. ostatecznymi założeniami, a więc przyjmowanymi w tych naukach twierdzeniami logiki i matematyki, ani projektującymi definicjami terminów swoistych lub ich konsekwencjami), jako nauk stosujących zawodne metody wnioskowania, są twierdzeniami odwoływalnymi. Główną podstawą tych twierdzeń (rzeczowych) są zdania oparte bezpośrednio na doświadczeniu, czyli tworzące bazę empiryczną teorii.
Do uznania zdań spostrzeżeniowych dochodzi się poprzez obserwację i eksperyment. Obserwacja może być jakościowa lub ilościowa; ta ostatnia polega na liczeniu lub na pomiarze. Świadome wykonywanie tych operacji wymaga zatem orientacji w elementarnej teorii relacji i teorii liczb; za pomocą aparatu pojęciowego tych teorii można zrekonstruować pojęcie wielkości (w szczególności wielkości addytywnej i miary).
Poza ostatecznymi założeniami i bazą empiryczną – do teorii indukcyjnych należą jeszcze prawa ogólne i statystyczne, stwierdzające związki między cechami stałymi, tj. „indywidualnymi”, między cechami zmiennymi, tj. całymi rodzajami cech (wchodzą tu w grę w szczególności prawa ogólne funkcjonalne i parametryczne oraz prawa statystyczne korelujące) lub między jakąś cechą stałą a jakąś cechą zmienną (chodzi o prawa rozkładu statystycznego: częstości i gęstości). Przy budowaniu teorii indukcyjnych (a także przy rozwiązywaniu innych zadań myślowych) znajduje zastosowanie m.in. wnioskowanie statystyczne – w postaci sprawdzania hipotez statystycznych (przez eliminację lub testowanie) albo w postaci szacowania (estymacji) parametrów statystycznych (chodzić tu może przy tym o estymację punktową lub przedziałową), a także wyjaśnianie, które tym się różni od stosowanej w naukach dedukcyjnych procedury dowodzenia, że explanandum (w przeciwieństwie do demonstrandum) – które wyprowadza się ze zdań z góry uznanych – samo z góry uznane nie jest.
· Parafraza semantyczna. Zdaniom o rzeczywistości można w dobrze określony sposób przyporządkować zdania o owych zdaniach. Zamiast o rzeczywistości możemy wtedy mówić o zdaniach mówiących o rzeczywistości; zamiast teorii rzeczywistości możemy uprawiać teorię zdań o owej rzeczywistości, czyli – jeszcze inaczej mówiąc – teorię języka opisującego tę rzeczywistość. Język opisujący pewną rzeczywistość – czyli język przedmiotowy – jeśli ma spełniać dobrze swoje zadanie, powinien być systemem zdań o ustalonym sensie, połączonych ze sobą stosunkiem konsekwencji. System taki jest więc rodzajem systemu dedukcyjnego, a teoria systemów dedukcyjnych to logika apragmatyczna, czyli metalogika. Ustalenia metalogiki muszą więc obowiązywać w teorii języków przedmiotowych – w tym w teorii języków nauki. Z taką właśnie teorią wolno nam utożsamić metafizykę i jej dwa podstawowe działy: epistemologię i ontologię.
Ajdukiewicz zaproponował parafrazę semantyczną jednego ze stanowisk metafizycznych w sprawie stosunku języka do rzeczywistości – pewnej wersji idealizmu transcendentalnego – i zastosował rezultaty metalogiki do podważenia tego stanowiska.
Na stanowisku realistycznym stosunek języka i rzeczywistości wygląda następująco: za pomocą języka (przedmiotowego) odwzorowuje się niezależnie od niego istniejącą rzeczywistość. Zgodnie z idealizmem transcendentalnym jest poniekąd odwrotnie: to, co nazywamy „rzeczywistością”, jest w istocie intencjonalnym konstruktem – wytworem – zdeterminowanym przez język, zupełnie analogicznie, jak np. świat mityczny jest konstruktem mitologii, a świat bohaterów Trylogii jest zdeterminowany przez to, co się w Trylogii o nim mówi. Ajdukiewicz argumentował, że spór ten da się rozstrzygnąć właśnie dzięki zastosowaniu metody parafrazy semantycznej. Idealizm transcendentalny przybierze wtedy postać tezy stwierdzającej, że prawdziwe są wszystkie i tylko te zdania przedmiotowe (tj. zdania o rzeczywistości), które muszą być uznane za prawdziwe na gruncie dyrektyw sensu obowiązujących w języku, w którym te zdania zostały sformułowane. A ta teza – na mocy twierdzenia Gödla o niezupełności arytmetyki – jest fałszywa. Okazuje się bowiem, że wystarczy, aby język pewnej teorii miał jako swoją część język arytmetyki, aby klasa zdań tego języka, uznanych za prawdziwe na podstawie dyrektyw sensu, nie obejmowała wszystkich zdań prawdziwych w owej teorii.
Teza idealizmu transcendentalnego jest w ten sposób obalona.
· Stwierdzanie i wyrażanie. Należy zachować ostrożność przy stosowaniu narzędzi logicznych w rozważaniach filozoficznych. Język logiki – pod wieloma względami doskonalszy od języka naturalnego – którym posługują się na ogół filozofowie, płaci za tę doskonałość sporą cenę: nie pełni on pewnych istotnych funkcji języka naturalnego.
Widać to na przykładzie spójnika implikacji. Czytamy go w języku rachunku zdań „Jeżeli p, to q” (gdzie na miejsca ‘p’ i ‘q’ możemy wstawić dowolne zdania), ale nie jest to dokładnie ten sam spójnik, który występuje w okresie warunkowym języka naturalnego – np. w zdaniu: „Jeżeli zabraknie nam pieniędzy, to weźmiemy kredyt w jakimś banku”. Jak wiadomo, do prawdziwości zdania z logicznym spójnikiem implikacji wystarczy, by w miejscu ‘p’ stało zdanie fałszywe lub na miejscu ‘q’ – zdanie prawdziwe. Nie wypowiedzielibyśmy natomiast jako zdania z intencji prawdziwego wspomnianego okresu warunkowego tylko dlatego, że nie zabrakło nam pieniędzy ani tylko dlatego, że wzięliśmy kredyt w jakimś banku.
Aby to wyjaśnić, należy odróżnić dwie funkcje zdań: stwierdzanie i wyrażanie. Otóż zarówno zdanie implikacyjne języka rachunku zdań, jak i okres warunkowy języka naturalnego stwierdzają to samo. Ktoś jednak, kto wygłasza zdanie: „Jeżeli zabraknie nam pieniędzy, to weźmiemy kredyt w jakimś banku”, wyraża ponadto to, że: (a) jest przekonany, że nie zajdzie to, co stwierdza następnik, bez zajścia tego, co stwierdza poprzednik; (b) nie wie, że poprzednik jest fałszywy, i nie wie, że następnik jest prawdziwy; (c) jest gotów wywnioskować z poprzednika następnik. Niczego takiego nie wyrażają formuły rachunku zdań zbudowane za pomocą spójnika implikacji, gdyż zdania te w ogóle nie pełnią funkcji wyrażania.
· Radykalny konwencjonalizm. O treści twierdzeń naukowych rozstrzygają zarówno doświadczenie i rozumowanie, jak i umowa, tyle że konwencjonalne nie są same dane doświadczenia, lecz sposoby ich odwzorowania w języku – i to są konwencjonalne podwójnie: dane te nie narzucają w pełni wyboru określonego kształtu aparatury pojęciowej, w której te dane się odwzorowuje, a wybrana aparatura pojęciowa nie narzuca określonego kształtu języka, w którym się tę aparaturę utrwala. Inaczej mówiąc: konwencjonalne są dyrektywy sensu. Jest to konwencjonalizm radykalny, gdyż wskazaną konwencjonalnością odznaczają się wszystkie twierdzenia naukowe. Inaczej mówiąc: konwencjonalne są wszystkie dyrektywy sensu.
· Argumentacja przeciwko idealizmowi ontologicznemu. Już w starożytności zastanawiano się nad sensownością zdania: „Istnieją przedmioty, które nie istnieją”. Uznanie tego zdania za prawdziwe prowadziłoby, bez dodatkowych założeń, do tezy, że pewne przedmioty zarazem istnieją i nie istnieją. Jest jasne, że jeśli owo zdanie ma być wolne od takiej konsekwencji, to słowo „istnieją” musi być w nim wzięte raz w jednym, a raz w innym sensie.
Język, w którym chcielibyśmy mówić o przedmiotach intencjonalnych, nie może nie zawierać wyrażeń odnoszących się do przedmiotów realnych. Przypuśćmy bowiem, że w Iliadzie mówi się m.in. o Zeusie – i na tej podstawie mamy prawo powiedzieć, że Zeus istnieje intencjonalnie. Trzeba więc móc sformułować zdanie: „Zdanie „Zeusa wielkiego spełniała się wola” występuje w Iliadzie”, a w tym zdaniu mówi się m.in. o pewnym przedmiocie realnym, mianowicie o realnym eposie Homera. To sprawia, że tzw. obiektywni idealiści, którzy uważają, że nic nie istnieje realnie – czyli że jeśli coś istnieje, to co najwyżej intencjonalnie – nie mogą poprawnie zwerbalizować swego poglądu. Aby bowiem powiedzieć np., że nie tylko Zeus, ale i – powiedzmy – sam Homer istnieje tylko jako przedmiot pomyślenia jakiejś osoby, muszą przyznać tej ostatniej osobie istnienie rzeczywiste, a więc tym samym zaprzeczyć własnemu poglądowi.
W ten sposób dysponujemy argumentem za odrzuceniem ontologicznej postaci idealizmu.
· Analiza paradoksów. Od starożytności ciągnęły się też kłopoty z opisem zmiany, która nie gwałciłby zasady niesprzeczności. Rozumowano m.in. w taki mniej więcej sposób. Przypuśćmy, że jakiś przedmiot w pewnym okresie zmienia barwę, jak to jest np. z żółknącym liściem, który z zielonego zmienia się w żółty. Można powiedzieć ogólnie, że taki liść na początku okresu, w którym zachodzi zmiana, jest zielony, a na końcu tego okresu jest żółty, czyli, ogólniej mówiąc, nie‑zielony. A jaki jest ten liść pod względem barwy w środku tego okresu? Nie jest ani zielony, ani nie‑zielony. Nie być zaś nie‑zielonym – to tyle, co być zielonym. A zatem – zgodnie z takim opisem – nasz liść w środku okresu swej zmiany zarazem nie jest zielony i jest zielony. Gwałci w ten sposób zasadę niesprzeczności: jest wewnętrznie sprzeczny. Na podstawie podobnych wywodów uznawano bądź że w świecie nie zachodzą zmiany, co jest w konflikcie z empirią, bądź że w świecie zachodzą sprzeczne stany rzeczy, co jest w konflikcie z logiką klasyczną. W tym drugim wypadku próbowano nawet skonstruować konkurencyjną wobec klasycznej logikę – nazwaną „logiką dialektyczną” – która dopuszczałaby rzeczywiste istnienie sprzeczności.
Precyzyjna analiza tego i podobnych rozumowań prowadzi do wniosku, że są one błędne formalnie lub opierają się na nieuprawnionych presupozycjach. Jedną z takich presupozycji jest założenie, że możemy bycie‑żółtym żółknącego liścia utożsamić z jego nie‑byciem‑zielonym. W istocie, kiedy mówimy, że liść nie jest zielony – to chodzić musi o każdą barwę żółknącego liścia od chwili, w której przestał być zielony. W środku okresu zmiany liść jest więc również – wbrew rozważanemu wywodowi – nie‑zielony. Zasada niesprzeczności nie zostaje w ten sposób naruszona.
· Sprawiedliwość i wolność. Poprawne ujęcie zagadnienia sprawiedliwości wymaga odróżnienia sprawiedliwości ścisłej i miłosiernej oraz określenia zależności między sprawiedliwością a słusznością (słusznym należeniem się czegoś komuś). Sprawiedliwy (w sensie ścisłym) jest czyn, w efekcie którego ktoś otrzymuje to, co mu się od kogoś innego słusznie należy. To zaś, co się komuś od kogoś słusznie należy, jest regulowane przez zasadę słuszności (czyli zasadę równej zapłaty i odpłaty) oraz zasadę równej miary (czyli zasadę, że „nikomu nie należy się nic z tego tylko tytułu, że to właśnie on, a nie kto inny”).
Można w uproszczeniu powiedzieć, że jeżeli dana osoba otrzymała od kogoś przedmiot o określonej wartości, to temu komuś należy się od tej osoby przedmiot o takiej samej wartości. Jedną z interesujących konsekwencji takiego ujęcia jest to, że kategoria sprawiedliwości nie znajduje zastosowania wobec osób, które nie są w zasięgu zasady słuszności. Nie można np. mówić o tym, że sprawiedliwie należy się coś komuś od osoby, której ten ktoś nie obdarzył żadną wartością pozytywną ani negatywną – ani też należy się cokolwiek od kogokolwiek, jeśli np. doznał zła, ale nie ze strony jakiejś osoby (tylko – powiedzmy – ze strony „sił przyrody”).
Kluczowe dla analizy pojęcia wolności jest ścisłe odróżnienie wolności działania i wolności myślenia. Odróżnienie to uwalnia od wielu nieporozumień w obrębie aksjologii.
Człowiek jest wolny w działaniu (albo inaczej: w wyborze działania), gdy może robić to, co chce, i nie jest zmuszony do tego, by robił to, czego nie chce, z zastrzeżeniem, że mowa jest wyłącznie o ograniczeniach płynących z umyślnego działania innych ludzi. Nie jest wolny w tym sensie ten, komu ktoś inny np. zakneblował usta albo zakazał mówić pod groźbą odpowiednio surowej sankcji – ale nie ten, kto nie może mówić, gdyż dotknął go paraliż. Takie ujęcie wolności działania pozwala uniknąć konfliktu między postulatem wolności a tezą determinizmu.
Natomiast człowiek jest wolny w myśleniu, gdy ma prawo wierzyć we wszystko i tylko to, za czym przemawiają rzeczowe argumenty, a nie ma obowiązku wierzyć w nic, za czym rzeczowe argumenty nie przemawiają lub, co więcej, w coś, przeciwko czemu przemawiają takie argumenty. Szczególnie ważna jest wolność nauki – zwłaszcza w sytuacjach, grożących jej poważnym ograniczeniem. Są cztery składniki takiej wolności: wolność wyboru badanych zagadnień, wolność wyboru metody ich rozwiązywania, wolność myśli naukowej i wolność wyrażającego tę myśl słowa.
BIBLIOGRAFIA
A. Wykazy prac:
■ Tadeusz Czeżowski: · 1964 – Kazimierz Ajdukiewicz. Bibliografia. RF t. XXII nr 2–4 s. 119–124. Toż w: [Ajdukiewicz 1965z], s. 409–413.
B. Bibliografia podmiotowa:
1. Teksty naukowe:
1.1. Książki własne:
· 1921k – Z metodologii nauk dedukcyjnych. L., WPTF, ss. 66. Przekł. ang.: From the Methodology of Deductive Sciences. SL v. IX (1966), s. 9–45. · 1923k – Główne kierunki filozofii w wyjątkach z dzieł ich klasycznych przedstawicieli. Teoria poznania – logika i metafizyka. L., KSJ, ss. VIII+284. Kolejne wydania: W. 20112 (wyd. rozsz.), WNS, ss. 546. · 1928k – Główne zasady metodologii nauk i logiki formalnej (skr. pow.). W., KWKMFSUW, ss. 304. · 1938k – Propedeutyka filozofii dla liceów ogólnokształcących. L. & W., KA, ss. 216. Kolejne wydania: Ww. 19472, 19483, 19484, 19505, ss. 216. · 1949k – Zagadnienia i kierunki filozofii (Teoria poznania. Metafizyka). K., Cz, ss. 234. 19832, 20033 (wyd. rozsz.) – Km., WA, ss. 150. Przekł. ang.: Problems and Theories of Philosophy. Lon. 1973, CUP, ss. XXIV+170. Przekł. hiszp.: Introducción a la filozofía: epistemología y metafísica.Mad. 1996, EC. Przekł. port.: Problemas e teorias da filozofia (Teoria do conhecimento e metafisica). SoP. 1979, LECH, ss. XVIII+180. Przekł. ukr.: Проблеми i напрями філософії (Tеорія пізнання. Mетафізика). Kw. 2010, OУ, ss. 144. · 1953k – Zarys logiki. W., PZWS, ss. 188. Kolejne wydania: 19552, 19563, 19574, 19585, 19596, 19607. Przekł. niem: Abriss der Logik.Bn. 1958, AfV, ss. 204. · 1965k – Logika pragmatyczna. W., PWN, ss. 410. Przekł. ang.: Pragmatic Logic. D. & Bon. & W. 1974, DR & PWN, ss. XVI+460.
1.2. Książki (współ)redagowane:
· 1965r – The Foundation of Statements and Decisions. W., PWN, ss. XII+408.
1.3. Zbiory tekstów własnych:
· 1960z – Język i poznanie.T. I. Wybór pism z lat 1920–1939.W., PWN, ss. VIII+376. · 1965z – Język i poznanie.T. II. Wybór pism z lat 1945–1963.W., PWN, ss. 426. · 1978z – „The Scientific World-Perspective” and Other Essays. 1931–1963.D., DR, ss. LIV+378. · 2013az – Minutiae. Autobiografia i eseje z początku lat dwudziestych. FN r. XXI nr 2 s. 159–184. · 2013bz – Miscellanea.PFNS r. XIV nr 4 s. 28–122.